Ania |
Wys³any: Pon 16:13, 21 Lis 2016 Temat postu: Moj by³y |
|
Dziewczyno samo to ,ze spotykasz sie ze swoim by³ym jest juz toksyczne ,a skoro zerwaliscie przez jego zazdrosc to juz musialo byc toksyczne wtedy ,bylam w podonej sytuacji , kochalas go ok on ciebie , gory przenosiliscie .. itd , milosc jak nie ta sproboj zbajdz sile i zajmij sie soba ,bo milosc jak nie ta bedzie jeszcze w twoim zyciu i o swoje zycie trzeba walczyc , pamietaj tez ze ktos tam Ciebie kocha i nie blokuj sie tak ,bo zmarnujesz swoje zycie . Moj byly wszêdzie za mna jezdzil i jakies podsluchy na telefon .. halo ! Co to ma byc ? Masz prawo do prywatnosci i swojej intymnosci ,masz prawo zyc wedlug swoich zasad ,a nie ze o jej bylo piekbie milo moze znowu tak bedzie .. chyba nic sie nie zapowiada ,ze bedzie , uwierz ze stac cie na wiecej ,a on niech znajdzie sobie lepiej opiekunke ! |
|
Katrina |
Wys³any: Pon 15:14, 21 Lis 2016 Temat postu: Moj by³y |
|
Spotykam sie z moim by³ym juz ponad dwa lata ,a w zwiazku bylismy 1,5 . Jestesmy ca³y czas w kontakcie , rozstalismy sie przez jego zazdro¶æ ,choæ by³am przy nim zawsze ,zawsze kiedy mnie potrzebowa³ ,a to co by³o miedzy nami ,by³o prawdziwe. Spotykamy sie prawie co tydzien , jest uczucie ,chemia ,a nawet seks ,nie moge tego zakonczyc , mowie ze dluzej tak nie moge ,a on ze zmieni numer ,po czym odzywa sie z nowego i mowi ze teskni ... nie rozumiem .. w koncu tyle przeszlam juz tego zlego z nim i nie powinno tak byc jak jest , byly burze te wzloty i upadki ,popelnilam chyba wszystkie z mozliwych bledow ,zachowujemy sie jak dzieci .. potrafilismy gory dla siebie przenosic ,a teraz jest jedna wielka nie wiadoma .. co robic |
|